niedziela, 20 listopada 2016

Anime: Yuri on Ice!!! odcinek 3







Tytuł: Yuri!!! on Ice
Odcinek: 3
Producent: Avex Pictures
Liczba odcinków: ?
Czas trwania: 23 min.
Ocena: -5/6






Victor prezentuje dwójce swoich podopiecznych choreografię ich najbliższego występu, który w pewnym stopniu zadecyduje o ich przyszłości. Fizycznie Yurio – Yuri Plisetsky – daje sobie radę całkiem nieźle, podczas gdy Yuri Katsuki musi dać z siebie zdecydowanie więcej. Prawdziwym problemem tej dwójki okazuje się jednak ukryte między wierszami znaczenie ich występów. Yurio zmuszony jest bowiem odnaleźć swoje agape –bezwarunkową, czystą miłość, podczas gdy Yuri musi odkryć czym dla niego jest eros– miłość seksualna, fizyczna. Victor wysoko postawił poprzeczkę przed walczącą o niego dwójką. Czy sprostają zadaniu i zdołają go zadowolić?



Jak miałam już okazję zauważyć w moich poprzednich recenzjach, pierwszy odcinek Yuri on Ice!!!niewątpliwie z wielu powodów zaliczał się do najpiękniejszych, podczas gdy drugi zdecydowanie opuścił się pod względem animacji. Oczekiwanie na trzeci było więc dla mnie męczarnią, ponieważ nie wiedziałam czego mam się spodziewać – graficznego skoku w górę czy jeszcze boleśniejszego upadku. Przyznaję, że ostatecznie nie wyszło tak źle. Wprawdzie trzeciemu odcinkowi do perfekcji wiele brakuje, jednakże jest on z pewnością zgrabniejszy od poprzedniego. Nie zaprzeczę jednak, że do wielu elementów animacji musimy się po prostu przyzwyczaić. Przede wszystkim zwrócimy bowiem uwagę na „długość” ciał. Wierzcie mi, na lodzie nasi bohaterowie nie są wysocy. Oni są dłudzy! To rozprasza i boli, jednak obawiam się, że musimy do tego po prostu przywyknąć. Drugą charakterystyczną cechą tego odcinka jest kontrast między starannym ukazaniem bohaterów z bliska i ich karykaturami w oddaleniu. To również jest dla nas solą w oku, jednak w ostateczności naprawdę jesteśmy w stanie przymknąć na to oko. W końcu nie samą „kreską” człowiek żyje.








Tym, co przemawia na korzyść tego odcinka Yuri on Ice!!! jest bez wątpienia jazda na lodzie, której brakowało nam poprzednio, a która powraca w idealnych proporcjach względem reszty przedstawianych nam wydarzeń. W akcji widzimy zarówno Victora, jak i naszych dwóch Yurich, w przypadku których mamy okazję podziwiać nie tylko treningi, ale i przede wszystkim prawdziwy występ podczas zorganizowanego przez Victora konkursu. To ostatnie jest dla nas tym istotniejsze, że łączy się ściśle z muzyką oraz doborem stroju, co ma ogromny wpływ na odbiór przez widza choreografii. Najlepszym przykładem jest Yurio i jego On Love ~Agape~. Na początku wpada nam w ucho spokojna, melancholijna niemal muzyka, następnie widzimy pełne niewinności i lekkości, łabędzie ruchy, ale to dopiero podczas występu, kiedy chłopak pokazuje się w wybranym przez siebie stroju, nabieramy pewności, że porównanie do łabędzia, które nasunęło się nam jeszcze podczas jego treningów, było strzałem w dziesiątkę. To naprawdę niezapomniane doznanie!



Czas jednak skupić się na tym, co w trzecim odcinku Yuri on Ice!!! jest bez wątpienia najważniejsze, a więc na ewolucji postaci. Wprawdzie anime dopiero się rozkręca, ale już teraz dostrzegamy bardzo wyraźny rozwój psychiczny głównego bohatera, który mimo dwudziestu trzech lat nadal jest zwyczajnym dzieckiem szalejącym za swoim idolem i myślącym o jedzeniu. Przyznaję, że nie należę do osób, które lubią pod względem interpretacji fabuły wybiegać przed szereg, jednak ta część jest pod pewnym względem przełomowa i nie sposób o tym nie wspomnieć. Postawmy sprawę jasno, trzeci odcinek jest dla Yuriego początkiem drogi ku odnalezieniu swojej seksualności, którą ma zawrzeć w występie do On Love ~Eros~. Victor stworzył historię playboya, który zdobywa serce najpiękniejszej kobiety w mieście i po osiągnięciu sukcesu porzuca ją aby móc bawić się dalej. Yuri odrzucił jednak męskie eros, w którym nie mógł się odnaleźć i zamiast tego utożsamił się ze wspomnianą kobietą. Swój wybór zaakceptował w pełni, ponieważ uczy się nawet poruszać jak kobieta. Dodajmy, że ponieważ nie lubi przegrywać, postanowił uwieść playboya i zatrzymać go przy sobie, zaś reakcja Victora nie pozostawia wątpliwości, że chłopak został przez niego dobrze zrozumiany. Dla Yuriego jest to dopiero pierwszy krok na drodze ku odnalezieniu siebie, toteż dopiero dalsze odcinki pokażą nam jakim mężczyzną jest chłopiec, którego poznaliśmy na samym początku.




Podsumowując, mimo gorszej niż na samym początku animacji, Yuri on Ice!!!w dalszym ciągu utrzymuje swoją wysoką pozycję na liście najlepszych anime tego sezonu i naprawdę obiecuje nam coraz więcej. Prawdę mówiąc, na chwilę obecną porównałabym ten odcinek do poczwarki, która w pewnym momencie przekształci się w motyla. Jakiego koloru będą jego skrzydełka, mam nadzieję dowiedzieć się pod koniec serii.