sobota, 31 maja 2014

HOROSKOP: CZERWIEC 2014

Baran (21.03 – 19. 04)
To będzie najnudniejszy miesiąc jaki można sobie wyobrazić. Rutyna, rutyna i jeszcze więcej rutyny. Nic nie przyspieszy monotonnego bicia Twojego serca, na mangowy dreszczyk emocji nie ma co liczyć. Będziesz nurkował pośród starych i nowych tytułów szukając czegoś interesującego, co odmieniłoby Twój nieciekawy los. Nie będzie łatwo, ale jeśli naprawdę się postarasz i otworzysz na nowe gatunki, na pewno znajdziesz coś, co rozrusza Twój zaspany świat.
Manga na ten miesiąc: „Doll Song”


Byk (20.04 – 22. 05)
Ten miesiąc przyniesie duże zmiany w Twoim dotychczasowym życiu. Zaryzykujesz i zdecydujesz się na postawienie odważnego kroku, który będzie Cię prześladował przez wszystkie dni czerwca. Czy słusznie postąpiłeś? Przekonasz się niebawem. Dodatkowo na horyzoncie pojawi się nowa seria do zbierania, której w końcu ulegniesz, choć, trzeba to przyznać Byczku, nie będziesz do końca przekonany, co do słuszności swoich decyzji.
Manga na ten miesiąc: „Blue Heaven”


Bliźnięta (23.05 – 21. 06)
Drogie Bliźnięta, od dawna nie miałyście szansy odprężyć się przy jakimś dobrym tytule, który na nowo rozbudziłby Wasze zainteresowanie mangą. Tym razem będziecie miały okazję odsunąć na bok swoje dotychczasowe zajęcia i powrócić na łono swojego hobby. Słońce pozwoli Wam podejść do życia z większym entuzjazmem i chęcią do działania, co będzie sprzyjało takiemu rozwojowi sytuacji. Tym razem na pewno nie zachowasz się jak niewdzięczny syn marnotrawny.
Manga na ten miesiąc: „Silver Spoon”

Rak (22.06 – 22.07)
Okres wakacji kojarzy Ci się z nawałem pracy, którą odkładałeś przez ostatnie miesiące, ale także ze sprzyjającymi warunkami, które zapewnia ciepłe lato. Nic więc dziwnego, że ten miesiąc dostarczy Ci zarówno obowiązków, jak i okazji do relaksu przy wybornych mangach. Może i czasu na ich czytanie nie będzie nieskończenie wiele, ale na pewno dasz sobie radę z pogodzeniem wszystkiego, czego od siebie oczekujesz. W końcu masz już wprawę w takich „czerwcach”.
Manga na ten miesiąc: „Pet Shop of Horrors”


Lew (23.07 – 23.08)
Drogi Lwie, w tym miesiącu będziesz miał okazję pławić się w mangowej rozkoszy, a listonosz będzie odwiedzał Cię częściej niż umawiasz się z przyjaciółmi. Ta sytuacja Cię rozleniwi, co sprawi, że twoje ambitne plany odejdą w zapomnienie na pewien czas. Może warto pomyśleć o pogodzeniu wyznaczonych sobie celów z przyjemnościami i o stopniowej realizacji projektów w zgodzie z tymi małymi rozkoszami, których nie potrafisz sobie odmówić?
Manga na ten miesiąc: „Przekleństwo siedemnastej wiosny”

Panna (24.08 – 22.09)
Wydawać się może, że nie ma dla Ciebie ratunku. Ostatnimi czasy zajęłaś się miłostkami i zastąpiłaś nimi wszystkie swoje pasje. Ten miesiąc nie będzie niestety różnił się od wcześniejszego. W dalszym ciągu będziesz wolała chodzić z głową w chmurach i machniesz ręką na wszystko, co Cię otacza. Może od czasu do czasu rzucisz okiem na jakiś przyjemny tytuł, ale nie zainteresujesz się nim wystarczająco by zejść na ziemię. Uważaj, to może się źle skończyć.
Manga na ten miesiąc: „Ao No Exorcist”

Waga (23.09 – 22.10)
Czas na zmiany, Wago. Podczas ostatnich miesięcy działo się wokół Ciebie tak niewiele, że teraz wszystko będzie wydawało się wielkim wydarzeniem i niesamowitą przygodą. Nowy tytuł zapowiedziany przez wydawnictwo, event, który okaże się bardzo kuszący. Spokojnie, nie szalej! Postaraj się powstrzymać odrobinę swój nadmierny entuzjazm wywołany bliskimi wakacjami i pomyśl zanim cokolwiek zrobisz. To pozwoli Ci uniknąć kłopotów.
Manga na ten miesiąc: „Demon Maiden Zakuro”

Skorpion (23.10 – 21.11)
To będzie dla Ciebie mały raj na ziemi – minimum obowiązków, maksimum przyjemności. Skorpionie, będziesz mógł spędzać całe dnie z mangami w rękach i nic nie zdoła Cię od nich odgonić na dłużej niż kilka chwil. Zapowiada się niezwykle pracowity miesiąc, ale Twoja praca przekładać się będzie na pochłonięte tomiki, nie zaś na wykonywanie poleceń. Czy można chcieć czegoś więcej od zapowiadającego wakacje czerwca?
Manga na ten miesiąc: „Dogs”

Strzelec (22 11 – 21. 12)
Czerwiec szykuje dla Ciebie wspaniałą niespodziankę. Miłość przyjdzie nagle i z całą swoją gwałtownością. Nie zdołasz się przed nią obronić, a przecież przez tak długi czas udawało Ci się stawiać jej opór. Niestety, to uczucie jest silniejsze od Ciebie i chociaż nie obędzie się bez początkowego zaskoczenia, to z godnością wyciągniesz swoje ostatnie oszczędności byleby mieć dla siebie serię, którą tak niespodziewanie pokochałeś.
Manga na ten miesiąc: „Monster”
Koziorożec (22.12 – 19. 01)
Tomiki będą piętrzyć się wokół Ciebie i wcale ich nie ubędzie. Choć będziesz starać się wygrzebać spod tony pracy na „wczoraj”, ona będzie nieugięta i wytrwale utrudni Ci zrobienie znaczącego kroku naprzód. Ten miesiąc nie przyniesie żadnych zmian na lepsze. Musisz wziąć głęboki oddech i poświęcić wszystkie ciepłe dni na rzecz obowiązków, których przybywa, a które przeszkadzają Ci w cieszeniu się tym, co kochasz. Głowa do góry, nowy okres w Twoim życiu jest już blisko.
Manga na ten miesiąc: „Rewolucja według Ludwika”

Wodnik (20. 01 – 18. 02)
Ktoś ciągle będzie coś od Ciebie chciał, co sprawi, że Twoje imię zacznie Cię irytować. Spróbujesz ukryć się przed prośbami w mangach, co wcale nie ułatwi sprawy, gdyż przerywanie czytania wymuszone nowym nękaniem, da Ci się nieźle we znaki. To będzie istny sprawdzian Twojej cierpliwości. Zaczniesz się nawet zastanawiać, jak wiele razy ludzie potrafią przerwać Ci czytanie jednego tomiku. Niestety, poznasz odpowiedź na to pytanie i wcale Ci się ona nie spodoba.
Manga na ten miesiąc: „Książę Piekieł: Devils and Realist”

Ryby (19.02 – 20.03)
Miesiąc podróży – oto co szykuje dla Was, drogie Ryby, ten niespokojny, przedwakacyjny okres. Słońce napełni Was pozytywną energią, zmusi do oddychania świeżym powietrzem, a co najważniejsze, zachęci do cieszenia się przyjemnościami poza domem. Nikła liczba obowiązków i dużo wolnego czasu będą sprzyjać wyjazdom, wyjściom, drobnym wycieczkom, a one sprawią, że z tym większym entuzjazmem sięgniecie po ukochane tomiki.
Manga na ten miesiąc: „Atak Tytanów”

News: Mirai Nikki nowością Waneko

Podczas konwentu Magnificon XII Expo, Wydawnictwo Waneko zapowiedziało swoją listopadową nowość, a będzie to:

MIRAI NIKKI
Autor: Sakae Esuno




Gatunek/tematyka: shounen, akcja, przemoc, dramat, moce nadprzyrodzone.
Ilość tomów: 12 (zakończona)
Szczegóły wydania: 123 x 176 mm, obwoluta, kolorowe strony, tytuł będzie tłumaczony na język polski (propozycja wydawnictwa to: "Pamiętnik Przyszłości")
 Cena: 19,99 zł
Premiera 1 tomu: początek listopada 2014
Kolejne tomy: w cyklu dwumiesięcznym


Opis:
Fabuła mangi kręci się wokół Yukiteru Amano, chłopaka niemającego żadnych przyjaciół i spędzającego swoje dni na robieniu dwóch rzeczy: pisaniu swojego pamiętnika na telefonie komórkowym oraz rozmowach ze swoim wymyślonym przyjacielem zwanym Deus Ex Machina, który w jego myślach jest bogiem Czasu i Przestrzeni. Lecz co jeżeli pewnego dnia okaże się, że Deus Ex Machina wcale nie jest wytworem jego wyobraźni, komórka w której prowadził swój dziennik zaczyna przepowiadać przyszłość a sam Yukiteru zostanie wciągnięty do morderczej gry, w której on i dwanaście innych osób będzie musiało walczyć na śmierć i życie?!*



Przedpłata: ???




*Opis oraz inne szczegółowe informacje pochodzą ze strony wydawnictwa

wtorek, 20 maja 2014

News: "Japońskie słodycze" nagrodzone!





Nagrody Gourmand World Cookbook Awards za rok 2013 zostały rozdane!
Na międzynarodowych pekińskich targach wydawnictw kulinarnych została doceniona książka naszej rodaczki Magdaleny Tomaszewskiej-Bolałek "Japońskie słodycze".


Konkurs Beijin World Cookbook Fair to gala kulinarnych Oskarów. W tym roku impreza odbyła się w Daxing, dynamicznie rozwijającej się dzielnicy Pekinu.

Do konkursu zgłoszono kilkanaście tysięcy książek z 187 krajów świata, zaś w  ścisłym finale znalazły się publikacje z Danii, Japonii, Peru, Singapuru, Francji oraz USA. Nie miały jednak szans przy "Japońskich słodyczach" Magdaleny Tomaszewskiej-Bolałek.

Po raz pierwszy w prawie dwudziestoletniej historii imprezy główna nagroda przypadła Polsce. 

Warto zapamiętać, że autorka będzie obecna od soboty na Warszawskich Tarach Książki.










sobota, 17 maja 2014

News: Czerwcowe zmiany na blogu

Werewolf – Recenzje Mangistnieje już od niemal pięciu miesięcy i przez ten czas przechodził wiele małych, kosmetycznych zmian. Tym razem, czas na odrobinę poważniejszą metamorfozę dotyczącą treści bloga. Pokrótce przybliżę Wam nowinki, jakie planuję wprowadzić, a które już teraz możecie śledzić rzucając okiem na karty.



Otóż, wraz z nastaniem czerwca, wpisy będą pojawiać się regularnie, czyli:
- przewiduję 2 recenzje w tygodniu
recenzja mangi + recenzja książki/magazynu/mangi
- 1 wpis z zapowiedziami wydawniczymi na dany miesiąc
- newsypojawiające się sporadycznie
W dziale ROZRYWKA na początku miesiąca będzie pojawiał się mangowy horoskop, a co drugitydzieńtakże mangowe testy, quizy, zabawy. Mam nadzieję, że kiedyśdoczekacie się u mnie także konkursów


Dział ZBIORY  to lista posiadanych przeze mnie mang, która będzie na bieżąco aktualizowana, a w przyszłości wzbogacona także o zdjęcia poszczególnych tytułów.

Jak widzicie, pojawił się także KALENDARZ WYDAŃ, gdzie na bieżąco będę aktualizować listę zaplanowanych przez wydawnictwa na dany rok tytułów oraz oficjalne daty ukazania się ich na rynku. 


W miarę potrzeb blog będzie nadal ewoluował i mam nadzieję, że z czasem rozrośnie się i dotrze do sporej grupy odbiorców. 



niedziela, 11 maja 2014

Monster tom 1 – Naoki Urasawa





Tytuł: Monster
Autor: Naoki Urasawa
Tom: 1
Wydawnictwo: Hanami
Liczba stron: 426
Ocena: 6/6





Półki uginają się pod ciężarem tytułów, które mają bawić, docierać do romantycznych serduszek, zabierać w niesamowitą, magiczną podróż, oferować wielką przygodę czy po prostu, zapewniać godną rozrywkę. Są jednak i takie, które posiadają głębię tak wyrazistą i wymowną, że zapierają dech w piersi. Tytuły pełne drzemiącego w ludziach mroku, ogromnego ciężaru życia, przerażającej prawdy o świecie. „Monster” to taka właśnie manga – inteligentna, prawdziwa, hipnotyzująca i ze wszech miar wyjątkowa. To dzieło, które przenika czytelnika na wskroś i zadomawia się na stałe w jego pamięci.

Kenzō Tenma jest młodym, obiecującym chirurgiem, który będąc trzecim synem japońskiego lekarza, przyjechał do Niemiec by tam piąć się po szczeblach kariery. Inteligentny, niezwykle utalentowany i ambitny, jest marionetką w rękach dyrektora szpitala, który wykorzystuje jego talent oraz badania by umacniać swoją pozycję, pozyskiwać fundusze, karmić swoją próżność. Sytuacja zmienia się jednak krok po kroku, kiedy Tenma zaczyna rozumieć, że obraca się w świecie, który wybiera między życiem osób ważniejszych, a tym należącym do zwykłych, szarych śmiertelników. Kroplą, która przepełnia czarę jest niezwykle skomplikowana operacja przeprowadzana na dziesięcioletnim chłopcu. W takiej sytuacji, młody Japończyk nie potrafi wypuścić ze swoich rąk życia dziecka. Sprzeciwia się dyrektorowi, co pociąga za sobą całą lawinę niemiłych konsekwencji. Tak się jednak składa, że za bolesnym upadkiem podąża niespodziewane wywyższenie, które w kilka lat później przemienia się w prawdziwy horror, kiedy na jaw wychodzi tajemnica chłopca uratowanego przez młodego lekarza. Pozornie niewinne dziecko okazało się mieć czarną duszę i ręce splamione krwią ludzi, których zabiło.


Pierwsza część dwutomowego wydania „Monster” to kopalnia poważnych, niesamowicie istotnych tematów, które przypominają topór wnikający głęboko w ludzie ciało. Z takiego starcia nie sposób wyjść bez szwanku, ono po prostu musi wywrzeć na nas wrażenie. I tak, Naoki Urasawa rozpoczyna swoją mangę od wyraźnie nakreślonego problemu etyki lekarskiej, która napotyka opór wielkich ambicji nie tylko osób młodych, ale i zdecydowanie starszych. Widzimy więc szeroki wachlarz możliwości jakie daje wysoka pozycja – wybór między życiem a śmiercią przeciętnego człowieka, manipulacja zachowaniami innych, wykorzystywanie cudzego talentu, przypisywanie sobie ich zasług i dzieł, pozyskiwanie pieniędzy, rozgłos. I nagle, kokon bezwzględności i bezduszności zaczyna pękać by uwolnił się z niego barwny motyl – piękny, ale delikatny. Może nawet zbyt delikatny by znaleźć swoje miejsce w świecie, gdzie hierarchia zawodowa jest rzeczą wyjątkowo niestabilną i zmienną. Jednego dnia człowiek pnie się w górę, następnego spada w dół ponieważ stanowi zagrożenie, nie przestrzega reguł gry. Wydaje się, że postępując słusznie i rycersko nigdzie się nie zajdzie, a jednak Kenzō Tenma wchodzi na ten niestabilny, stary most i podąża nim w stronę drugiego, lepszego brzegu.

Kolejnym ciosem tego niemal filozoficznego topora jest pytanie: kim właściwie jest człowiek, którego w danej chwili ratują lekarze? Ile tak naprawdę wiedzą o tej myślącej i świadomej górze wody, tłuszczu, mięśni i kości? Jaka jest jego przyszłość? W jaki sposób wpłynie na innych? Zadaniem medyka jest ratować życie niezależnie od tego, do kogo należy. Przed dokonaniem wyboru nie waży się istnień, które zostaną ocalone bądź zniszczone tylko dlatego, że ten jeden, może nieistotny człowieczek zachowa życie. Prawy, szlachetny uczynek, dowód wielkoduszności, a konsekwencje okazują się niewyobrażalne. Dziecko o niewinnej buzi aniołka zamienia się w potwora, jego istnienie kosztuje kilkanaście innych, żal i łzy bliskich. Ktoś umarł aby on mógł żyć, czyjeś życie rozsypało się na kawałki, jak rozbita szyba by on rósł w siłę. Czy powinno się więc dokonywać selekcji osób, które mają prawo żyć? Jak widzicie, „Monster” to nie jest tytułem łatwym.


A to zaledwie początek długiej listy poruszonych w pierwszym tomie tematów. Kolejnym, o którym warto wspomnieć jest niemal skrajna odpowiedzialność za swoje czyny i ich konsekwencje. Doktor Tenma doskonale zdaje sobie sprawę z tego, ile może ważyć poczucie winy, jako że odczuwa je krok po kroku, otwiera się na nie. Choć nie jest bezpośrednio odpowiedzialny za wydarzenia mające miejsce w jego otoczeniu, to jednak zadręcza się nimi, pozwala by na niego wpłynęły, powoli go zmieniały, a ostatecznie doprowadziły do jego upadku, porzucenia pracy, pogoni za ocalonym monstrum. Dokonał jednego wyboru między życiem dwojga ludzi, a w konsekwencji wywołał krwawy efekt domina, który pociągnął za sobą wiele ludzkich istnień. Zresztą, odbiło się to również na samym lekarzu, któremu przychodzi drogo zapłacić za przejaw ludzkich uczuć, jakim uległ podczas operacji.

Właśnie te aspekty mangi „Monster” nieodparcie kojarzą mi się z powieścią Mary Shelley „Frankenstein”. Z jednej strony mamy podobieństwa: rodzicielstwo wynikające ze stworzenia/przywrócenia światu potwora, co niesie za sobą śmierć niewinnych, rezygnacja z własnego życia i pogoń za monstrum, z drugiej zaś różnice: nienawiść potwora względem twórcy, której manga przeciwstawia wdzięczność mordercy względem wybawcy, samotność monstrum w powieści oraz bliźniacze rodzeństwo u Naokiego Urasawy. To naprawdę fascynujące i podejrzewam, że na ten temat można by napisać całkiem niezłą pracę dyplomową.


Co się zaś tyczy kreski, tę mroczną historię cechuje znaczna przewaga jasnych kadrów, które niejako tonują fabułę, co czyni całość przystępną i wyważoną. Czytelnicy znający mangakę z innych jego dzieł, z całą pewnością z daleka rozpoznają jego dosyć charakterystyczny styl, innym zaś na pewno zapadnie w pamięć, dzięki lekkości rysunku oraz gabarytom nosów, zgrabnym w swojej niezgrabności. Jest to spory atut, gdyż pozwala odbiorcy na niemal automatyczne dopasowanie dzieła do nazwiska, jak również od razu nasuwa na myśl znane czytelnikowi tytuły autora.

Podsumowując, „Monster” jest mangą, która wywiera duże wrażenie i fascynuje swoją uniwersalną problematyką. Mnogość przemyśleń i poważnych kwestii autor ozdobił wyraźnymi elementami kryminału psychologicznego, a co za tym idzie, uczynił tytuł ten idealnym dla szerokiego grona odbiorców. Tym samym, nie mam wątpliwości, że „Monster” wart jest swojej ceny i nie zawiedzie oczekiwań czytelników, którzy zdecydują się po niego sięgnąć.



Ciekawostka: okładki wydania, na jakie zdecydowało się wydawnictwo Hanami, łączą się w jedną całość.



środa, 7 maja 2014

News: Donten ni Warau nowością Waneko

Wydawnictwo Waneko zapowiedziało właśnie swoją wrześniową nowość, a będzie to:

DONTEN NI WARAU
Autor: Karakara Kemuri



Gatunek/tematyka: akcja, historia, siły nadprzyrodzone, dramat
Ilość tomów: 6 (zakończona)
Szczegóły wydania: 123 x 176 mm, obwoluta, kolorowe strony (jeśli pojawiają się w oryginale), tytuł będzie tłumaczony na język polski
 Cena: 19,99 zł
Premiera 1 tomu: połowa września 2014
Kolejne tomy: w cyklu dwumiesięcznym

 Ponadto: manga będzie mieć swoje anime

Opis:
W 11 roku ery Meji (1828) Japonia jest w trakcie ogromnych zmian. Postępująca westernizacja kraju, pojawianie się nowych wynalazków i zwyczajów – cały kraj w szybkim tempie zaczyna doganiać resztę świata, zaś za sprawą jednego z nowych praw noszenie mieczy zostaje zakazane, co doprowadza do upadku samurajów. Wiele osób buntuje się przeciwko nowym zmianom, co prowadzi do ogromnego wzrostu przestępczości, a jednym miejscem mogącym pomieścić wszystkich nowych więźniów jest ogromne więzienie znajdujące się pośrodku jeziora Biwa. Z racji na otaczającą je wodę i wysokie mury nie daje nadziei na ucieczkę i jest ostatnim przystankiem na życiowej drodze wielu kryminalistów. Ich transportem przez wody jeziora zajmują się trzej chłopcy z rodziny Kumo, którzy to jednak, wbrew pozorom, nie są tylko zwykłymi przewoźnikami a czymś o wiele więcej…*



Przedpłata: *KLIK*




*Opis oraz inne szczegółowe informacje pochodzą ze strony wydawnictwa

sobota, 3 maja 2014

Walkin' Butterfly tom 3 – Chihiro Tamaki




Tytuł: Walkin’ Butterfly
Tom: 3
Autor: Chihiro Tamaki
Wydawnictwo: Taiga
Liczba stron: 208
Ocena: 6/6






Pytanie pozornie proste, a jednak odpowiedź może czasami sprawić pewne problemy: po czym poznać dobrą serię? Po tym, że przyciąga czytelników? A może po liczbie sprzedanych egzemplarzy? Pozwólcie, że Chihiro Tamaki udzieli Wam właściwej odpowiedzi swoją pracą. Albowiem dobra seria ewoluuje, idzie do przodu zamiast stać w miejscu – ta sama historia, a jednak coś ulega zmianie, ci sami bohaterowie, lecz już inni, te same plany, choć nie ten sam planujący. I taka jest właśnie manga „Walkin’ Butterfly”.

Kiedy Tago trafia do szpitala, Michiko nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie to będzie miało dla niej konsekwencje. Tak się składa, że kobieta postanawia zamknąć agencję, a tym samym ambitna, choć nieporadna dziewczyna musi radzić sobie sama. Uchylone drzwi wielkiego świata mody zaczynają się dla niej zamykać, ale Michiko to osoba, która nie mogąc dostać się do środka głównym wejściem, zakradnie się oknem. Zaczyna więc szukać pracy na własną rękę, co wcale nie wychodzi jej najgorzej, jako że szczęśliwie trafia na podejrzanego typka, który wyraźnie się do niej przystawiając, wyciąga do dziewczyny pomocną dłoń. To zapoczątkowuje „siedem lat tłustych” w życiu zawodowym Michiko, a przynajmniej wszystko jest na dobrej drodze by rzeczywiście tak było. Wysokie i trudne do pokonania mury dzielące świat mody i początkującą modelkę zaczynają upadać, ambicja i wytrwałość powoli przynoszą efekty. Ale los w końcu musi upomnieć się o zapłatę za tę odrobinę pomyślności.



Dwa poprzednie tomy „Walkin’ Butterfly” skupiały się na celu, do którego dąży główna bohaterka. To on był szpulką magicznej, złotej przędzy, wytwarzaną w monotonny sposób, wyjściem z labiryntu Minotaura. Część trzecia pozwala by ten upragniony punkt w przyszłości utracił swoje miejsce w hierarchii życia. Choć szpulka nadal jest cenna, to prawdziwym skarbem staje się ciężka praca włożona w jej wytworzenie, wyjście z labiryntu jest rozwiązaniem, ale istotniejsza okazuje się nić Ariadny, gdyż to ona daje tę upragnioną szansę na przeżycie. W taki właśnie sposób zmienia się punkt widzenia Michiko, która jest naszą prządką, naszym Tezeuszem. Dziewczyna w dalszym ciągu pragnie udowodnić swoją wartość i zamienić porażkę z przeszłości na przyszłe zwycięstwo, jednakże teraz zaczyna rozumieć, że nie chodzi o sam cel, ale o drogę, jaką należy pokonać chcąc go osiągnąć. Jej dążenia przestają mieć charakter obsesji skoncentrowanej na końcu drogi i zaczynają zmieniać się w zabawę, w czystą pasję sprawiającą rozkosz każdym krokiem stawianym na tej ścieżce. Widzimy, jak Michiko zmienia swoje podejście do świata mody, a on otwiera się na nią. I właśnie to jest tak fascynujące w tym tomie. Nie chodzi o to by ciastko było zjedzone i zostały okruszki, ale o to by je jeść i czuć jego słodki smak możliwie najdłużej.


Nowa Michiko to jednak dopiero początek, jako że jej metamorfoza pociąga za sobą wszystkie inne. I tak, choć w tym tomie Mihara znowu wraca na swoje miejsce w dalszym rzędzie, nadal mamy go na oku i widzimy jego nieznane dotąd oblicze, przebijające się przez maskę poważnego, chłodnego profesjonalisty. Przede wszystkim, młody mężczyzna zaczyna czuć pewien respekt przed naszą główna bohaterką, która nie tylko się nie poddaje, ale także zaczyna coraz poważniej traktować modeling oraz inne osoby, w tym samego Miharę. Ale, ale! Czy potraficie wyobrazić sobie jego twarz z widniejącym na niej podziwem względem pyskatej i wygadanej Michiko? Zapewniam Was, dla takich widoków naprawdę warto wczytać się w tę mangę, gdyż czegoś takiego się nie zapomina!

W tym tomie mamy także okazję rzucić okiem na tematy miłości i zainteresowań, które są ze sobą bardzo silnie powiązane. Na przykładzie głównej bohaterki widzimy, jak łatwo oddać się we władanie nowej pasji i przestać myśleć o wcześniejszej, do której w dalszym ciągu czuje się sentyment, choć nagle okazuje się nie być niezbędna do życia. Podobnie sprawa ma się z miłością do innej osoby. Do tej pory, to właśnie uczucie względem senpaia najmocniej motywowało Michiko do działania, ono pomagało jej wstać, kiedy najchętniej by się poddała. Teraz ciągnie ją w dół, jak każdą zranioną dziewczynę, skłania do głupstw, do użalania się nad sobą. Niemniej jednak, pozwala by bohaterka ostatecznie uświadomiła sobie, że świat nie kończy się na ukochanym mężczyźnie. W przeszłości Michiko nie zdołałaby stanąć ponownie na nogi, ale teraz jest już dużo dojrzalsza, bardziej pewna siebie i wytrwała.


Warto wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy, a mianowicie tym, iż na końcu mangi Wydawnictwo Taiga przygotowało dla swoich czytelników bonusik w postaci wywiadu z Aleksandrą Łuczak – modelką, która na chwilę obecną pracuje w Kraju Kwitnącej Wiśni i całkiem nieźle sobie radzi. W tym kontekście, pragnę zwrócić uwagę na jedną, naprawdę ważną wypowiedź modelki, która w skrócie opowiada o kanonie piękna w Japonii. Okazuje się, że często najbardziej cenione są dziewczęta, które mają w sobie coś wyjątkowego, oryginalnego, co wyróżnia je spośród tych idealnie pięknych. Tę właśnie cechę modelingu bez trudu odnajdziemy w „Walkin’ Butterfly”. Michiko zjednuje sobie ludzi nie zachwycającą urodą, pięknym chodem, bogatym CV bądź portfolio, ale swoją niepowtarzalnością, otwartością, siłą ducha.

Piękno zewnętrzne jest więc tylko kroplą w morzu i należy pamiętać, że nasze kompleksy z powodzeniem mogą okazać się jedną z tych wyjątkowych cech szczególnych, które wyróżnią nas w tłumie.

Myślę, że to wystarczająco podsumowuje ten tomik.



czwartek, 1 maja 2014

Moje nowości: 4/2014

Nowości na półce: KWIECIEŃ 2014






1. AoW # 4
2. Walkin' Butterfly # 3
3. Pandora Hearts # 10
4. Kuroshitsuji # 16
5. Ścieżki Młodości - Ao Haru Ride # 2
6. Silver Spoon # 3
7. Rewolucja według Ludwika # 1
8. Monster # 1




9. Służąca Przewodnicząca # 1
10. Służąca Przewodnicząca # 2
11. Kobato # 3

+

A. 3 zakładki z Kobato
B. 2 zakładki z Rock na szóstkę
C. 2 zakładki z Puella Magi Madoka Magica - The Different Story