wtorek, 8 grudnia 2015

News: Vampire Library nowością Yumegari!

Wydawnictwa Yumegari nie próżnuje! Na przyszły rok zapowiedzieli kolejny fantastyczny tytuł, a będzie nim...:

Vampire Library
Autor: Lee Sun-Young
ROZWIŃ ABY OBEJRZEĆ TRAILER
Gatunek/tematyka: akcja, komedia, fantasy, horror, shoujo, nadprzyrodzone
Ilość tomów: 3 (seria trwająca)
Szczegóły wydania: format 13,8 x 19,7 cm, obwoluta, rozkładówka
 Cena: 22,90 zł
Premiera tomu: maj 2016


Opis: 
Piękne, eteryczne istoty, obdarzone ponadprzeciętną siłą, wieczną młodością… i ostrymi kłami. Wampiry, bo o nich mowa, opanowały serca milionów ludzi na całym świecie. Ich miłośników nie zabrakło też w nietypowej bibliotece, wybudowanej na wzór ponurych zamczysk rodem z horrorów. Pracownicy tego przybytku są bezgranicznie przekonani, że są, ni mniej, ni więcej, najprawdziwszymi nosferatu! Chełpią się tym naokoło i wciąż opowiadają o wydarzeniach sprzed setek lat, w których ponoć brali udział. Na swoje nieszczęście Mano Yu podjął tam pracę na pół etatu i teraz musi udawać, że jest jednym z nich i wierzy w ich banialuki… Jednak czy to naprawdę tylko banialuki…? Przecież nie od dziś wiadomo, że w każdej legendzie kryje się ziarnko prawdy…*



Przedpłata: czekamy



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

niedziela, 22 listopada 2015

Unboxing video/photo #3

Jako kobieta pracująca, muszę czasami wydawać swoje oszczędności na coś więcej niż tylko standardowe potrzeby. Ostatnio odkryłam, że lata pracy włożonej w studiowanie języka francuskiego nie poszły na marne, bo oto jaki robię z tego użytek ;)


Poniżej znajdziecie także zdjęcie wspomnianych przeze mnie w filmiku nowości oraz dwie inne mangi, które dotarły do mnie dzień po nakręceniu tego unboxingu :)





poniedziałek, 16 listopada 2015

News: Lady Detective nowością Yumegari!

Kolejną z przyszłorocznych nowości wydawnictwa Yumegari będzie:

Lady Detective
Autor: Hey-Jin Jeon, Ki-Ha Lee
Gatunek/tematyka: detektywistyczny, historyczny, tajemnica,
romans, komedia, shoujo
Ilość tomów: 6 (seria zakończona)
Szczegóły wydania: format 13,8 x 19,7 cm, obwoluta, rozkładówka
 Cena: 22,90 zł
Premiera tomu: kwiecień 2016


Opis: 
Wiktoriańska Anglia. Okres osobliwych wynalazków, utalentowanych i popularnych po dziś dzień pisarzy, niezwykłych morderstw i olśniewających bali. Lizzie Newton, jak każda szanująca się młoda dama, powinna być wzorem wszelkich cnót. Piękna, zaradna i dobrze wychowana. Na dodatek zaręczona z przystojnym i utalentowanym młodym prawnikiem, który w niesamowitym tempie pnie się po szczeblach kariery. Ideał bez skazy? Tylko na pierwszy rzut oka. Po powrocie do domu Lizzie przeistacza się w zapaloną miłośniczkę kryminałów i ich poczytną autorkę. Jej powieści zdobywają światową sławę, a życie osobiste kwitnie, ale to wszystko blednie w obliczu zabójstwa, do którego doszło w pewniej willi. Zaintrygowana Lizzie postanawia zostać prywatnym detektywem i rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa.*



Przedpłata: *KLIK*



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

wtorek, 3 listopada 2015

Anime: Young Black Jack odcinek 2






Tytuł: Young Black Jack
Odcinek: 2
Producent: Tezuka Productions
Liczba odcinków: 12
Czas trwania: 24 min.
Ocena: -6/6





Pieniądz ma ogromną moc. Hazama Kuroo przekonuje się o tym, kiedy z powodu swoich długów zostaje porwany przez wierzyciela, a o jego dalszym losie decydować będzie medycyna. Okazuje się bowiem, że pewien obrzydliwie bogaty i będący na wykończeniu przywódca sekty pragnie kupić sobie życie, opłacając nielegalny przeszczep serca. Podobnego zabiegu dokonano po raz pierwszy w roku 1967, jednakże okazał się sukcesem i zarazem fiaskiem, jako że pacjent zmarł w kilka dni później. Mimo kolejnych prób, wszystkie zakończyły się taką samą porażką, a jednak niejaki Doktor Joker najprawdopodobniej znalazł sposób aby serce się przyjęło. Pech chce, że jedno z dwóch nadających się do przeszczepu serc należy do samego Hazamy, a jego buntownicza natura sprawia, że to właśnie on zwraca na siebie uwagę tego, który trzyma w portfelu ludzie życie i śmierć.

Jak łatwo się domyślić po moich ostatnich wywodach na ten temat, kolejny odcinek Young Black Jacka to także kolejna „kartka z podręcznika”. Przyznaję, że kwestię tę można by z powodzeniem pominąć, gdyby nie pewien drobny, ale jakże istotny fakt – wierność historii. Okazuje się bowiem, że mając za historyczno-medyczne tło odcinka przeszczep serca i dysponując niezwykle utalentowanym głównym bohaterem, nie trzeba wcale przesadnie naginać przeszłości. Przyznaję się bez bicia, nawet nie przyszło mi do głowy, że ten odcinek zakończy się w taki, a nie inny sposób, przez co początkowo miałam względem niego mieszane uczucia. Wprawdzie to tylko anime, ale i tak uważam, że w tytule takim jak ten, pewnych granic nie powinno się naginać. Najwyraźniej nie tylko ja podeszłam do tematu w ten sposób, ponieważ moje obawy się nie spełniły, a „historyczna równowaga w przyrodzie” została zachowana. Jeśli jednak chcecie znać szczegóły, musicie rzucić okiem na anime, ponieważ nie zamierzam psuć Wam zabawy!


Któż z nas nie chciałby być szczególnie uzdolniony lub niezwykle utalentowany? Tak się składa, że zazwyczaj widzimy w tym same plusy, a rzadko dopuszczamy do siebie myśl, iż ze wszystkimi darami od losu wiąże się także pewna odpowiedzialność oraz nie lada wyzwania. Hazama Kuroo doświadcza tego właśnie w tym odcinku, ponieważ jego niebywały talent chirurgiczny niesie za sobą ogromną pokusę doskonalenia siebie i swojego kunsztu, sprawdzania swoich sił, dokonywania niemożliwego. Tym samym, zostaje nam przedstawiony problem medycznego zatracenia, chociaż muszę przyznać, że animacja zdecydowanie nie oddaje tego, co dzieje się we wnętrzu głównego bohatera. Czy właśnie o to chodziło? Sądząc po zakończeniu odcinka, to bardzo możliwe, choć i tak żałuję, że koło nosa przeleciała nam psychologiczna głębia problemu pokusy i człowieczeństwa.

Drugi odcinek anime rozwija także temat, który zaledwie liznął poprzednio, a chodzi o magię pieniądza, którą możemy doskonale zobaczyć dzięki wspomnianej już przeze mnie postaci starego i schorowanego lidera sekty. Poruszony dzięki niemu temat bez wątpienia jest uniwersalny i doskonale oddaje to, co rzeczywiście dzieje się na świecie. Wbrew pozorom, dziś za pieniądze naprawdę możemy kupić życie i śmierć. Wprawdzie akcja odcinka rozwija się w taki, a nie inny sposób, ale jeśli weźmiemy pod uwagę to, co mogłoby się wydarzyć, bez problemów dostrzeżemy ironię zawartą w przytaczanym dziś coraz częściej powiedzeniu, że za pieniądze nie kupi się zdrowia. Dawniej może było w tym ziarnko prawdy, ale dziś wystarczy spojrzeć na naszą Służbę Zdrowia, na wielomiesięczne czy nawet wieloletnie kolejki do lekarzy specjalistów. Nikogo nie obchodzi, że chorujesz, że umierasz, ponieważ nie ma nikogo, kto zechciałby się zająć Twoim przypadkiem na czas. Nie stać cię na leczenie prywatne? Czekaj! Nie masz pieniędzy na lekarstwa? Trudno. W Polsce nie finansują potrzebnego Ci rodzaju leczenia? To wyjedź, jeśli masz za co. Czasy się zmieniły i chociaż akcja tego odcinka Young Black Jacka mieści się w ramach „politycznej poprawności”, to jednak wymownie daje nam do zrozumienia, że pieniądz jednak rządzi światem zaraz po nieobliczalnym losie i przypadku.


Chociaż ten odcinek niesie ze sobą naprawdę wiele bardzo ważnych i wielkich tematów, to myślę, że najbardziej wartościowym z nich jest ten, który ukazuje śmierć jako wybór spowodowany brakiem innego wyboru. Brzmi dziwacznie, ale okazuje się niezwykle proste, kiedy zostają nam przedstawieni ludzie zdesperowani, którzy tak naprawdę mogą podążać tylko jedną, z góry narzuconą im przez sytuację drogą. W obu przypadkach śmierć jest wynikiem miłości, choć z jednej strony jest to miłość do innej osoby, a z drugiej miłość własna. Co tu dużo mówić, to akurat trzeba obejrzeć samemu, aby w pełni pojąć powagę rozgrywającej się w ludzkim życiu tragedii na miarę antycznych lub szekspirowskich sztuk.

Podsumowując, drugi odcinek serii Young Black Jack wciąga widza w niebanalny świat głębokiego przekazu, fascynującej historii, medycznych i ludzkich problemów oraz niełatwych do odrzucenia pokus. Przyznam szczerze, że nie znam mangi, więc nie wiem, na ile anime wierne jest pierwowzorowi, ale bezsprzecznie po tę animację warto sięgnąć, ponieważ w pełni na to zasługuje.



sobota, 31 października 2015

Mangowy Deszczyk: 10 azjatyckich komiksów z dreszczykiem

Dziś Halloween, więc nie może zabraknąć Mangowego Deszczyku! Mam dla Was
10 azjatyckich komiksów z dreszczykiem
czyli coś w sam raz na dzisiejszą okazję.




piątek, 30 października 2015

News: Soredemo, Yasashii Koi o Suru nowością Kotori!

Kolejną nowością wydawnictwa Kotori jest:

Soredemo, Yasashii Koi o Suru
Autor: Yoneda Kou
Gatunek/tematyka: komedia, dramat, okruchy życia, romans, BL
Ilość tomów: 1 (seria zakończona)
Szczegóły wydania: ???
 Cena: ??
Premiera tomu: początek roku 2016


Opis: 
Lęk przed wyznaniem swoich uczuć może człowieka skutecznie sparaliżować. Tym bardziej jeśli jest się zakochanym w koledze z pracy, który wykazuje podejrzanie duże zainteresowanie innym kolegą z pracy.Deguchi z rosnącym niepokojem obserwuje jak Onoda, mężczyzna, do którego wyrywa mu się serce, coraz więcej uwagi poświęca nowemu pracownikowi, Shimie. Czy ta nagła ciekawość wynika z faktu, że Shima jest gejem? Czy może Onoda zmienił upodobania i teraz zaczęli mu się podobać mężczyźni?*



Przedpłata: czekamy



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

News: Totally Captivated nowością Kotori!

Kotori ogłosiło swoje halloweenowe nowości! Jedną z nich jest:

Totally Captivated
Autor: Yoo Ha jin
Gatunek/tematyka: komedia, dramat, akcja, romans, BL
Ilość tomów: 6 (seria zakończona)
Szczegóły wydania: ???
 Cena: ??
Premiera pierwszego tomu: luty 2016


Opis: 
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Przekonał się o tym Ewon, który za jej sprawą popadł w prawdziwe tarapaty. W wyniku kilku nieprzemyślanych posunięć stał się nie tylko chłopcem na posyłki w mafii, ale również chłopcem do bicia dla mafijnego bossa. Czy wyjdzie z tego żywy?*



Przedpłata: czekamy



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

wtorek, 27 października 2015

News: Adolf ni Tsugu nowością Waneko!

Osamu Tezuki na polskim rynku ciąg dalszy! Tym razem po jego tytuł sięga wydawnictwo Waneko wydając:

Adolf ni Tsugu
Autor: Osamu Tezuka
Gatunek/tematyka: seinen, dramat, historyczny, tragedia
Ilość tomów: 5 (seria zakończona)
Szczegóły wydania: format 165x235mm, twarda oprawa, wydanie zbiorcze w 2 tomach,
ok. 650 stron/tom, tytuł tłumaczony na j. polski
 Cena: 59,99zł
Premiera pierwszego tomu: kwiecień 2016
Premiera drugiego tomu: październik 2016


Opis: 
Sierpień 1936 roku. XI letnie igrzyska olimpijskie w Berlinie. Tam właśnie wydarzyło się coś, co sprawiło, że losy trzech jakże innych osób zostały ze sobą nierozerwalnie połączone. Syn Żydowskiego piekarza mieszkającego w Japonii; przyjaźniący się z nim jedyny potomek niemieckiego konsula; przywódca potężnego państwa szykujący się do rozpętania najstraszniejszej wojny w historii... Dzieli ich praktycznie wszystko, ale łączy imię, które nosi każdy z nich: Adolf. Przygotujcie się na epicką opowieść autorstwa samego Osamu Tezuki i zarazem tytuł, z którym każdy fan mangi i komiksów powinien się zapoznać.*



Przedpłata: *KLIK*



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

poniedziałek, 26 października 2015

Lament Jagnięcia tom 3 - Kei Toume




Tytuł: Lament Jagnięcia
Podtytuł: Hitsuji no Uta
Tytuł alternatywny: Histuji no Uta, Lament of the Lamb
Autor: Kei Toume
Tom: 3
Wszystkich tomów: 7
Stan aktualny (JP): seria zakończona
Wydawnictwo: Ringo Ame
Liczba stron: ??
Ocena: 5/6



Kiedy życie zaczyna się sypać, a każdy dzień jest kolejnym aktem dramatu, ludzie są zmuszeni do podejmowania decyzji, które zaważą nie tylko na ich życiu, ale także na życiu najbliższych im osób. Serce i umysł stawiają przed nimi sprzeczne drogowskazy, zaś ich zadaniem jest wybranie drogi, którą uznają za najwłaściwszą. Tylko czy coś takiego jak „właściwa droga” naprawdę istnieje, kiedy w grę wchodzi popadające w ruinę życie oraz rozsypująca się na tysiące kawałków psychika?

Chociaż Kazuna chce za wszelką cenę odciąć się od bliskich sobie osób, okazuje się to trudniejsze niż przypuszczał. W szczególności zważywszy na fakt, iż jego romantyczne uczucia względem Yaegashi, koleżanki ze szkoły, są w pełni odwzajemniane i dziewczyna nie zamierza poddać się bez walki o niego. Problem w tym, że jego trawione niecodzienną chorobą ciało bardzo gwałtownie reaguje na jej bliskość. W konsekwencji, chłopak ląduje w szpitalu i mając ogromne szczęście, trafia pod opiekę lekarza doskonale zdającego sobie sprawę z jego choroby, który dodatkowo pomaga mu w wymyśleniu wiarygodnej wymówki dla zamartwiających się opiekunów. Prawda jest jednak taka, że nie potrafiąc poradzić sobie ze swoim stanem, Kazuna postanawia odepchnąć wszystkich, którzy coś dla niego znaczą, zamieszkać z siostrą i wraz z nią zamknąć się w świecie trawiącej ich rodzinę choroby. Ale co powiedzą na to jego bliscy i czy on sam wytrzyma presję zmian zachodzących w jego życiu?

„Lament Jagnięcia” to bez wątpienia jedna z lepszych i ambitniejszych pozycji na naszym rynku. Nie może więc dziwić fakt, iż każdy tom wprowadza do tej historii coś więcej, każdy jest unikalny i stanowi kolejną część układanki, którą pragnie nam zaprezentować Kei Toume. I tak, trójka kładzie nacisk na pewne aspekty przeszłości Chizuny i tym samym ukazuje czytelnikowi dziewczynę jako osobę bez porównania bardziej ludzką, cieplejszą i normalniejszą niż dotychczas. Co za tym idzie, mamy także lepszy wgląd w jej relacje z ojcem. Dotychczas tylko o nim słyszeliśmy, przez co wydawał się nam cieniem, za którym ugania się nastolatka. Jego obraz naprawdę był dla nas całkowicie bezcielesny i niewyraźny, pozbawiony charakteru, a nawet nieistotny. Tymczasem po lekturze tego tomu, mężczyzna ten wydaje się nabierać konkretnych kształtów i zaczyna mieć realne znaczenie dla wydarzeń zaprezentowanych w mandze. W tej części poznajemy także pobudki kierujące Minase, znajomym lekarzem, co do którego mogliśmy już wcześniej mieć pewne podejrzenia, ale brakowało nam dowodów na ich potwierdzenie. To w czym się upewniamy, bądź czego się dowiadujemy, bez wątpienia rzuca nowe światło na Chizunę. Mając to na uwadze, sądzę, że ten tom ma ogromne znaczenie dla rozbudowy związanego z nastolatką psychologicznego zaplecza serii.

Ale skoro o tych dwóch mężczyznach mowa, to warto zauważyć, iż w tej części są oni dwoma z trzech źródeł najgwałtowniejszych emocji. Z jednej strony mamy do czynienia z zestawieniem miłości i przyjacielskiej lojalności. W tym przypadku odnoszę wrażenie, że ignorowane romantyczne uczucie zostało zamienione na swój zdecydowanie bezpieczniejszy odpowiednik, który pozwala dwojgu ludziom na utrzymywanie kontaktu mimo braku uczuciowej wzajemności. Z drugiej strony pojawia się temat strachu zestawionego z nienawiścią oraz miłością. To chyba najtrudniejszy emocjonalny miszmasz tego tomu, ponieważ trzy skrajnie różne uczucia nachodzą na siebie, stykają się ze sobą, bezustannie ze sobą kolidują, a co więcej, odnoszą się do tych samych wydarzeń, w których zmienia się jedynie punkt widzenia. Trzecia emocjonalna skarbnica to kłamstwo z miłości, czyli bardzo popularny sposób chronienia bliskiej osoby poprzez jej ranienie. Mieliśmy z tym do czynienia już wcześniej, ale sądzę, że tego po prostu nie mogło zabraknąć w tytule takim jak ten, toteż powrót do tego problemu oraz przeniesienie go na wyższy poziom było sensownym i dobrym zagraniem, które dopełnia dramatu serii.

Myślę, że warto zwrócić także uwagę na fakt, iż w tym tomie znajdziemy bardzo dosłowne odwołanie do Freuda i niektórych jego poglądów na ludzką psychikę. Wprawdzie nie natrafimy tu na wyczerpujące elaboraty dotyczące tego problemu, ale niewątpliwie jest to element, który wpływa na większe prawdopodobieństwo przedstawionej historii. W końcu nasi bohaterowie borykają się z niełatwym i w pewnym stopniu kontrowersyjnym problemem, jakim jest swojego rodzaju wampiryzm, a podejrzewam, że fakt ten wciąż wzbudza nieufność u osób obawiających się ukrytej między wierszami fantastyki. W tym kontekście, przywołanie nazwiska powszechnie znanego wszystkim psychologa wydaje się dobrym posunięciem, ponieważ zapewnia poruszonym w mandze problemom pewien punkt oparcia i daje możliwość racjonalnego wyjaśnienia trawiącej rodzeństwo choroby.

Tom trzeci powraca również do tematu pragnienia śmierci, jako sposobu na zakończenie cierpienia i rozwiązanie problemów. Już wcześniej mieliśmy z tym do czynienia, jednakże dopiero teraz znajdujemy się naprawdę blisko tej kwestii. A to za sprawą tego, iż coraz więcej wiemy o Kazunie i jego sytuacji, co pozwala nam lepiej zrozumieć targające nim uczucia oraz niejako usprawiedliwia chęć zakończenia życia w przypadku członków jego rodziny. Tym samym, zagłębiamy się coraz bardziej w mrocznej psychice męczonego chorobą młodego człowieka, poznajemy jego rozterki, niepewności i wyrzeczenia, jesteśmy świadkami podejmowanych przez niego decyzji oraz ich konsekwencji. Inaczej mówiąc, z każdym tomem coraz pełniej żyjemy życiem Kazuny.

Podsumowując, kolejny już raz mamy okazję zagłębić się w tej mrocznej, naprawdę znakomitej historii stworzonej przez Kei Toume, a zaprezentowanej nam przez Wydawnictwo Ringo Ame. „Lament Jagnięcia” z tomu na tom staje się coraz cięższy i coraz mocniej wiąże ze sobą cierpienie fizyczne oraz psychiczne. Trzecia część, podobnie zresztą jak dwie poprzednie, bez wątpienia przywiązuje czytelnika do tej serii i sprawia, że naprawdę chcemy sięgnąć po kolejne tomy, toteż tę historię po prostu trzeba poznać.


sobota, 24 października 2015

News: Tayu Tayu nowością Yumegari!

Wydawnictwo Yumegari kolejny raz wypuści na rynek hentai! Tym razem będzie to:

Tayu Tayu
Autor: Yamatogawa
Gatunek/tematyka: hentai, harem, komedia, życie szkolne, romans
Ilość tomów: 1 (seria zakończona)
Szczegóły wydania: format 13,8 x 19,7 cm, obwoluta, 6 kolorowych stron
 Cena: 29.90 zł
Premiera tomu: marzec 2016


Opis: 
Wsi spokojna, wsi wesoła… Reiji, syn pary bardzo zapracowanych przedsiębiorców, musi przeprowadzić się na wieś. Kiedy postanawia wziąć kąpiel na wolnym powietrzu, przykuwa uwagę dwóch sióstr, Midori i Shiho. Czy wiejskie życie przypadnie Reijiemu do gustu…? I która z dziewcząt bardziej zawróci mu głowie?*



Przedpłata: *KLIK*



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

środa, 21 października 2015

News: Versailles no Bara nowością JPF!

Zaplanowane na przyszły rok, anglojęzyczne wydanie tej mangi najwyraźniej podziałało bardzo motywująco na Wydawnictwo JPF., które w końcu odpowiedziało na modły wielu czytelników. Oto już niebawem na naszym rynku pojawi się wyczekiwana od lat:

Versailles no Bara
Autor: Riyoko Ikeda
Gatunek/tematyka: shoujo, dramat, historyczne, klasyka
Ilość tomów: 10 (seria zakończona)
Szczegóły wydania: format A5 (MegaManga), wydanie zbiorcze w 3 tomach (620 stron),
obwoluta, kolorowe strony
 Cena: 63,00 zł
Premiera pierwszego tomu: 2016


Opis: 
Rok 1755. Tego roku na świat przyszła trójka dzieci, których przeznaczeniem było po latach spotkać się w siedzibie królów francuskich, w Wersalu. W Austrii narodziła się córka cesarzowej Marii Teresy – Maria Antonina. W Szwecji – potomek starego rodu szlacheckiego – Hans Axel von Fersen. We Francji natomiast – szósta córka zasłużonego dla kraju generała de Jarjayes. Ojciec, zrozpaczony wizją ciągłego braku potomka, który kontynuowałby wielowiekową tradycję służby wojskowej rodu, zdecydował się nadać córce imię Oscar i wychować ją jak chłopca. Kilkanaście lat później, kiedy młodziutka Maria Antonina przybyła do Francji, by poślubić następcę tamtejszego tronu, Ludwika XVI, Oscar była już oficerem gwardii królewskiej. Stała się tym samym powierniczką i bliską przyjaciółką przyszłej królowej.*



Przedpłata: *KLIK*



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

poniedziałek, 19 października 2015

Anime: Young Black Jack odcinek 1






Tytuł: Young Black Jack
Odcinek: 1
Producent: Tezuka Productions
Liczba odcinków: 12
Czas trwania: 24 min.
Ocena: -6/6





Myślę, że na wstępie warto przedstawić w kilku zdaniach anime, które jest tematem tej recenzji, ponieważ o kilku sprawach z pewnością należy wspomnieć, nawet jeśli są one znane większości zainteresowanych tą animacją osób. Otóż Young Black Jack to anime powstałe w oparciu o wciąż tworzoną serię Yoshiaki Tabaty oraz Yūgo Ōkumy o tym samym tytule. Pierwowzorem dla stworzenia tego tytułu była powstająca w latach 70-tych manga Black Jack znanego już doskonale polskim czytelnikom Osamu Tezuki. Akcja Young Black Jackkręci się wokół młodości doktora Black Jacka, a dokładniej, wokół jego lat studenckich. Skoro mamy to już wyjaśnione, przejdźmy do konkretów.

Japonia, rok 1968. Kraj pogrąża się w chaosie, kiedy rozpoczyna się fala protestów studenckich, którym nie oparł się nawet Uniwersytet Tokijski. Młodzi ludzie są oburzeni tym, jak wygląda życie w ich kraju i chociaż część z nich studiuje by ratować ludzkie życie, w tamtej chwili koncentrują się wyłącznie na sobie, pragnąc wymusić na japońskich władzach posłuch. Właśnie w tym niespokojnym czasie dochodzi do poważnego zderzenia pociągu z autobusem, podczas którego rany odnosi bardzo wiele osób. Jednym z poszkodowanych jest chłopiec, którego lekarze skazują na straty i kalectwo wynikające z utraty nogi i ręki. Młody student medycyny, Hazama Kuroo, jako jeden z bardzo nielicznych zgadza się pomóc przy pacjentach i chociaż jak na razie nie ma do tego uprawnień, postanawia dokonać niemożliwego operując poszkodowane dziecko.


Jak łatwo się domyślić po zamieszczonym powyżej opisie, pierwszy odcinek serii Young Black Jack w dużej mierze nawiązuje do istotnych dla japońskiej historii wydarzeń, jakimi były strajki w latach 1968-1969. To właśnie one tworzą całe tło akcji i stanowią swojego rodzaju wymówkę dla pokazania nam pełni kunsztu i talentu chirurgicznego Hazamy. Mało tego, na początku odcinka mamy do czynienia z czymś, co osobiście nazwałabym „kartką z podręcznika”, czyli krótkim zarysem. Jako osoba w szczególności ceniąca tytuły z takim właśnie historycznym zapleczem, uważam ten fakt za ogromną zaletę anime, ponieważ mam wrażenie, że to właśnie dzięki przedstawieniu tych wydarzeń w wersji animowanej, łatwiej i szybciej zapadają nam w pamięć i pozostają w niej na dłużej, a tego nie sposób zignorować, za to należy to w pełni docenić.

Przy okazji recenzji tego odcinka, muszę zwrócić Waszą uwagę na pewną kwestię. Jest coś, co nie tylko rzuciło mi się w oczy, ale także naprawdę mnie zaintrygowało. Chodzi o pewien niby niezobowiązujący fragment, w którym nasz niewyobrażalnie utalentowany student medycyny zatraca się w swoim umyśle, gdzie zostaje otoczony przez ciernie. Z jednej strony mamy do czynienia z momentem stosunkowo popularnym w tych bardziej wiekowych seriach i przywodzącym na myśl chociażby starą, dobrą Lady Oscar, a pamiętajmy, że Young Black Jack właśnie do wiekowej już mangi się odnosi. Z drugiej jednak strony, najważniejszy wydaje mi się fakt, iż widz może dostrzec w tym bardzo wyraźny motyw chrześcijański. Wszystko dlatego, że ciernie zaczynają otaczać naszego bohatera w pewien niezwykle charakterystyczny sposób, który bezsprzecznie przypomina koronę cierniową. Kiedy zestawimy to z niebywałym talentem Hazamy, który pozwala mu ratować ludzkie życie, przed oczyma po prostu staje nam Jezus. Nie oszukujmy się, to naprawdę tak wygląda i wręcz prosi się o stworzenie jakiejś natchnionej interpretacji, chociaż dla Waszego zdrowia psychicznego tę część jednak sobie podaruję.


Co się zaś tyczy animacji, z pewnością można ją zaliczyć do całkiem dobrych, chociaż warto zauważyć, że bazuje ona na dokładnym zarysie bohaterów pierwszoplanowych oraz lekko rozmazanych, niewybijających się poza drugi plan tłach. Wydaje się też dosyć charakterystyczna ze względu na zestawienie elementów nawiązujących do stylu starych oraz nowych anime. Można więc powiedzieć, że jest hybrydą, co na pewno idealnie pasuje do tego tytułu oraz samego protagonisty. W serii mamy też okazję obserwować dwa typy bohaterów – tych niewybijających się specjalnie poza współczesne normy starannej, ładnej kreski oraz tych będących bezpośrednim odniesieniem do twórczości Osamu Tezuki i jego stylu charakteryzującego się „nosami tengu”. Mam wrażenie, że nawet płynność animacji ulega czasami zmianie, jakby także pod tym względem twórcy anime chcieli połączyć ze sobą przeszłość i teraźniejszość. Ile jednak jest w tym prawdy, a ile wyobrażeń wywołanych ogólnym wrażeniem, nie jestem jeszcze w stanie ocenić. Możliwe jednak, że odpowiedź przyniosą kolejne odcinki.


Na koniec trochę o kolejnej już hybrydzie tego anime, czyli muzyce. Wprawdzie powinnam zostawić to na później, jako że niełatwo ocenić muzykę obiektywnie po zaledwie jednym odcinku, ale już teraz nasuwają mi się pewne opinie na jej temat. Bez wątpienia nie mogę powiedzieć o niej niczego szczególnie złego, ponieważ w większości jest naprawdę dobrze dopasowana i klimatyczna, dzięki czemu wtapia się w tło pozostając niemal niezauważalną. Tak się jednak składa, że w tym odcinku mieliśmy także okazję usłyszeć kawałek bardziej współczesny, który naprawdę dał mi się we znaki. Nie należę do osób, które dobrze znoszą muzykę techno, a właśnie z takim utworem mieliśmy tu do czynienia. Przyznaję, że był on dla mnie prawdziwą katuszą. Co więcej, uznaję go za jedyny naprawdę słaby element pierwszego odcinka i na pewno nie chciałabym już do niego powracać. Strzałem w dziesiątkę są za to wpadający w ucho opening oraz ending, których widz słucha z prawdziwą przyjemnością.



Podsumowując, już po pierwszym odcinku możemy stwierdzić, że Young Black Jack to anime kształcące i właśnie pod tym względem interesujące, które zaznajamia młodych widzów nie tylko z historią, ale przede wszystkim z klasyką Osamu Tezuki. Łącząc w sobie to, co nowe oraz to, co stare, jest pozycją w sam raz dla młodszego oraz starszego pokolenia fanów, jak również dla wszystkich osób mających słabość do tematu historii, medycyny oraz klasyki.



niedziela, 18 października 2015

News: Forest of Gray City nowością Yumegari!

Wydawnictwo Yumegari ma dla swoich czytelników kolejną manhwę. Tym razem będzie to:

Forest of Gray City
Autor: Jung-Hyun Uhm
Gatunek/tematyka: shoujo, romans, okruchy życia, dramat
Ilość tomów: 2 (seria zakończona)
Szczegóły wydania: format 13,8 x 19,7, obwoluta, 2 kolorowe strony w każdym tomie
 Cena: 22,90 zł
Premiera tomu: luty 2016


Opis: 
Ciężkie jest życie młodej ilustratorki. Kto jak kto, ale 26-letnia Yun-Ook Jang wie o tym doskonale. Pracuje jako wolny strzelec przygotowując ilustracje do magazynów. Zleceń jednak nie przybywa, przelewy pojawiają się z dużym opóźnieniem, a wydatki przewyższają dochody… Co więcej ma ona dość znaczącą słabość, a mianowicie zakupoholizm. Po wejściu do sklepu traci wszelkie zahamowania i kupuje wszystko, co tylko wpadnie jej w oko, powiększając w ten sposób swoje zadłużenie. Pewnego dnia osiąga ono już takie rozmiary, że w akcie desperacji Yun-Ook postanawia znaleźć współlokatora, który odsunąłby od niej widmo komornika. Traf pada na krnąbrnego i tajemniczego pracownika baru, Bum-Moo Lee. Od samego początku wspólne mieszkanie sprawia obojgu spore kłopoty, doprowadzając w rezultacie do licznych sprzeczek. Gwoździem do trumny okazuje się wyjście na jaw jednej z tajemnic Bum-Moo… Ale ponoć kto się czubi, ten się lubi, prawda? Jeśli chcecie się dowiedzieć, czy relacje między bohaterami ulegną poprawie i co może wyniknąć z tak wybuchowej mieszanki, to koniecznie sięgnijcie po tę manhwę!*



Przedpłata: *czekamy*



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

czwartek, 15 października 2015

News: Monster Petite Panic nowością Dango!

Wydawnictwo Dango ogłosiło swoją pierwszą mangę! Będzie nią naprawdę przyjemne:

Monster Petite Panic
Autor: Kanda Neko

Gatunek/tematyka: komedia, supernatural, życie szkolne, yaoi
Ilość tomów: 1 (seria zakończona)
Szczegóły wydania: format 128 x 182 mm, 141 stron (w tym 2 kolorowe)
 Cena: 21,90 zł
Premiera tomu: styczeń 2016


Opis: 
Nad wyraz poważny i spokojny Suzuki Kojirou należy do komitetu, pilnującego porządku w liceum, które przyjmuje uczniów o wyjątkowo silnym Kago - mocy pochodzącej od aniołów, demonów lub innych legendarnych istot. Nastolatkowi w pełnieniu obowiązków pomaga nadgorliwy i żywiołowy przewodniczący, Asagiri Lauri, który każdego dnia dba, aby nieznośni koledzy nie uszkodzili szkolnego mienia podczas licznych pojedynków. Ich współpraca może być trudna, biorąc pod uwagę różnicę charakterów oraz Kago o antagonistycznym działaniu - Kojirou włada ogniem, natomiast Lauri panuje nad wodą. Czy szkoła pełna "potworów" przetrwa, mając na pokładzie strażników będących swoimi całkowitymi przeciwieństwami?*



Przedpłata: *KLIK*



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

poniedziałek, 12 października 2015

News: Naruto Hiden light novel od JPF!

Wydawnictwo JPF dołączyło także do grupy wydawców wypuszczających na rynek light novel. Na pierwszy ogień idzie:

Naruto Hiden
Autor: Masashi Kishimoto (ilustracje), inni (treść)

Gatunek/tematyka: light novel, shounen, ninja, akcja, walka
Ilość tomów:
Szczegóły wydania: ?
 Cena: ?
Premiera tomu: lipiec 2016


Opis: 
...




Przedpłata: *czekamy*



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

News: Naruto Gaiden od wydawnictwa JPF!

Wydawnictwo JPF zapowiedziało, że ostatni tom Naruto nie będzie naszym ostatnim spotkaniem z bohaterami serii. W następnym roku ukaże się:

Naruto Gaiden
Autor: Masashi Kishimoto

Gatunek/tematyka: shounen, ninja, akcja, walka
Ilość tomów: 1 (całość)
Szczegóły wydania: ?
 Cena: ?
Premiera tomu: luty/marzec 2016


Opis: 
...




Przedpłata: *czekamy*



*Opis i szczegóły wydania pochodzą ze strony/fan page'a wydawnictwa

niedziela, 4 października 2015

Zakochany tyran tom 9 - Hinako Takanaga





Tytuł: Zakochany tyran
Tytuł alternatywny: Koi Suru Boukun, The Tyrant Who Falls in Love
Autor: Hinako Takanaga
Tom: 9
Wszystkich tomów: 9
Stan aktualny (JP): seria powstająca
Wydawnictwo: Kotori
Liczba stron: 240
Ocena: 4+/6



Po lekturze poprzedniego tomu „Zakochanego tyrana”, część czytelników mogła sądzić, że między różną od siebie jak ogień i woda dwójką bohaterów wszystko zaczęło się w końcu układać. Jakby na to nie spojrzeć, wyznania miłości i wzajemna akceptacja to zobowiązujące gesty, które w wielu tytułach prowadzą do zakończenia serii. Hinako Takanaga miała jednak inne zdanie na ten temat, skoro podarowała nam kolejną część miłosnych wzlotów i upadków tyrana oraz masochisty. Zobaczmy więc, co takiego znajdziemy w dziewiątym tomie serii?

Morinaga to niewątpliwie typ człowieka, który nigdy nie uczy się na błędach. Wracając do domu po dłuższej nieobecności, kolejny raz daje się ponieść marzeniom i rozbija się o gruby mur rzeczywistości, której wyznacznikiem jest jego zapracowany kochanek. Młodszy mężczyzna liczył na gorące, tęskne powitanie, ale zamiast tego był zmuszony zabrać się ostro do pracy i pomóc Souichiemu w jego projektach badawczych. Pragnąc ułatwić życie ukochanemu senpaiowi, Morinaga inicjuje rozmowy kwalifikacyjne mające za zadanie wyłonienie z tłumu chętnych, najbardziej przydatne i kompetentne jednostki. Okazuje się jednak, że nie wszystko jest tak różowe, jak początkowo wydaje się ślepemu z miłości studentowi, toteż problemy znowu wiszą nad z takim trudem wywalczonym uczuciem.

Będę z Wami całkowicie szczera i zdradzę, że czytając ten tom „Zakochanego tyrana” czułam pewną irytację, która była spowodowana wręcz irracjonalnym w tej chwili zachowaniem Morinagi. Jego związek z Souichim zdecydowanie przeszedł na wyższy poziom, a jednak ten niecierpliwy i pełen wątpliwości chłopak niczego się nie nauczył, niczego nie zrozumiał, wciąż jest taki, jakim był na początku serii. Po wydarzeniach poprzedniego tomu, czytelnik ma pewność, że między tą dwójką zaiskrzyło na poważnie, a jednak Morinaga wciąż jest tak bardzo niepewny wzajemności swoich uczuć, że zakrawa to na obrazę dla Souichiego. Pojawia się więc pytanie: „ileż można?!”. Miejscami mamy wrażenie, że wszystko to już kiedyś po prostu przerabialiśmy, a manga nie ruszyła wcale do przodu. I chyba tak właśnie jest z punktu widzenia tego nieszczęsnego masochisty, będącego przypadkiem beznadziejnym. Dla czytelnika jest to niewątpliwie ciężki orzech do zgryzienia, chociaż przyznaję, że dla tomiku jest pewien ratunek, a zawdzięczamy go osobie, po której niekoniecznie mogliśmy się tego spodziewać.


Tak się bowiem składa, że wyraźny kontrast dla Morinagi stanowi w tej części Souichi. To w nim zaszła ogromna zmiana, która zdecydowanie wychodzi „Zakochanemu tyranowi” na dobre. Bohater, którego bez wątpienia można było uznać za najtrudniejszego do ukształtowania, uległ uczuciowej ewolucji w stopniu nie tyle znacznym, co nawet niewyobrażalnym. Okazuje się, że w tym tomie nasz porywczy Tatsumi dorósł pod wieloma względami. Nie tylko jest w stanie zaakceptować swoje uczucia, ale także potrafi w miarę spokojnie podejść do wyimaginowanych problemów Morinagi. Myślę więc, że to właśnie postać tytułowego tyrana robi w „dziewiątce” największe wrażenie i zasługuje na słowa pochwały. Obawiam się, że gdyby nie on, historia głównej pary tej serii nie miałaby nam tym razem zbyt wiele do zaoferowania.

Sądzę jednak, że warto zauważyć, iż ten tom „Zakochanego tyrana” wydaje się miejscami nawiązywać do pewnej myśli znanej zapewne wielu czytelnikom, ponieważ pochodzącej z „Małego Księcia”. Chodzi o konsekwencję uczucia, które obudzi się w innej osobie, a dokładniej o odpowiedzialność za rozbudzaną w innych miłość. Przyznam, że bardzo podobało mi się wdrożenie tej myśli do historii, która zyskała dzięki temu przekaz, którego wcześniej zdecydowanie nam brakowało. Co więcej, autorka podkreśliła dzięki temu różnice między dziecinnym Morinagą i doroślejszym w tej części Souichim, a to na pewno możemy zaliczyć do niewątpliwych plusów tego tomiku. Jak widać, nie jest tak zły, jak może się nam miejscami wydawać.

Przejdźmy jednak dalej, ponieważ muszę z całą powagą przyznać, że największym cudeńkiem tego tomiku jest uwielbiana przeze mnie historia brat Morinagi oraz jego przyjaciela z czasów młodości. Kunihiro i Masaki stanowią naprawdę interesującą parę, o której uwielbiam czytać, toteż ich obecność w „dziewiątce” jest dla mnie po prostu zbawienna. Tak naprawdę, ta drugoplanowa dwójka stanowi obiekt największej ewolucji bohaterów, a przecież pojawia się w serii stosunkowo rzadko. Tym bardziej zasłużyła więc na naszą szczególną uwagę. Odważę się nawet stwierdzić, że w tym tomie, Kunihiro i Masaki oferują nam zdecydowanie więcej, niż Morinaga i Souichi. Ten opowiadany na boku, słodko-gorzki romans kręci się wokół tematu poszukiwania i akceptacji siebie oraz innych, podejmowania ryzyka, przeglądania na oczy, dotąd niemożliwego spełniania marzeń. Wierzcie mi, dla tej historii naprawdę warto przeczytać dziewiąty tom „Zakochanego tyrana”.

Podsumowując, ten tomik mangi do najlepszych wprawdzie nie należy, ale ma w sobie elementy, które czynią go wyjątkowym i wartym naszego cennego czasu. Opowiadana przez Hinako Takanagę historia tyrana i masochisty trwa nadal, choć porusza się w ślimaczym tempie, ale jest za to wzbogacona o pełen głębi i pasji romans, który wywołuje na twarzy czytelnika melancholijny niemal uśmiech. Nie powinniśmy więc poprzestawać na poprzedniej części, która z powodzeniem mogłaby stanowić zgrabne zakończenie serii. Autorka ma nam jeszcze coś do zaoferowania i sądzę, że warto pozostać z tym tytułem na dłużej.

piątek, 2 października 2015

Zakochany tyran tom 8 - Hinako Takanaga




Tytuł: Zakochany tyran
Tytuł alternatywny: Koi Suru Boukun, The Tyrant Who Falls in Love
Autor: Hinako Takanaga
Tom: 8
Wszystkich tomów: 9
Stan aktualny (JP): seria powstająca
Wydawnictwo: Kotori
Liczba stron: 226
Ocena: 5/6




Przed Wami kontynuacja jakże pełnego napięcia poprzedniego tomu „Zakochanego tyrana”, a wraz z nią kolejna porcja słodko-gorzkiej historii dwójki zupełnie niedobranych mężczyzn, którzy wbrew wszelkiemu rozsądkowi stanowią parę. Co tym razem przygotowała dla czytelników Hinako Takanaga? Nie przedłużając, przekonajmy się!

Rozbity po bolesnym ciosie zadanym przez senpaia, Morinaga zaczyna poważnie zastanawiać się nad ich związkiem, którego fundamenty zostały podkopane. Mimo nieprzyjemnej sytuacji, w jakiej się znalazł oraz stojącej pod znakiem zapytania wspólnej przyszłości, mężczyzna pozostaje wierny swojej miłości i stara się nie zadzierać więcej z Souichim. Prosi jednak o czas na przemyślenie wszystkich spraw, a to wystarcza by nieczuły kochanek również podjął się karkołomnego zadania, jakim jest analiza wspólnie spędzonego czasu oraz uczuć, które do tej pory odrzucał i ignorował. Okazuje się jednak, że obaj potrzebuję bodźca z zewnątrz by naprawdę dostrzec to, co do tej pory im umykało. Szczera rozmowa z bratem oraz groźba niespodziewanego wyjazdu otwierają ich zamknięte dotąd oczy. Ale czy to uratuje związek tyrana i zakochanego w nim masochisty z konieczności? Czy świadomość popełnionych błędów i chęć ich naprawienia wystarczą aby zbudować coś, czego w gruncie rzeczy nie było?

Niedojrzałość Souichiego czytelnik miał okazję zaobserwować przy okazji wielu sytuacji przedstawionych w dotychczas wydanych tomach, a tym razem możemy powiedzieć, że autorka zbiera w jednym miejscu część potwierdzających ten stan rzeczy dowodów i zmusza swojego bohatera do przynajmniej częściowej i chwilowej dojrzałości uczuciowej oraz szczerości przed samym sobą. A wszystko dlatego, że nasz senpai ma naprawdę spore trudności ze zinterpretowaniem swoich uczuć i dopiero postawiony pod ścianą, musi brnąć przez to muliste bagno, które sam stworzył. Kiedy jego związek z Morinagą przechodzi swoje być albo nie być, nawet pozbawiony empatii tyran jest zmuszony zajrzeć w głąb siebie. Ponadto, dotychczasowe życie dwójki mężczyzn opierało się na rutynie uczuciowej narzuconej przez Morinagę, co tym bardziej pozwalało Souichiemu ignorować niechciane emocje i skupiać się na sobie samym. Nic nie mówiąc i tak dostawał to, czego mógł pragnąć, a do czego nie planował przyznawać się ani przed innymi, ani nawet przed sobą. Właśnie dlatego w tym tomie, autorka zmusiła go do odejścia od tej bezpiecznej codzienności, a w konsekwencji do podjęcia przynajmniej minimalnej inicjatywy, która choć w drobnym stopniu pokazała na czym stoi dwójka bohaterów. Souichi jest więc niejako zmuszony dorosnąć wewnętrznie i tym samym ewoluować zdecydowanie odważniej niż dotychczas.


Warto również zauważyć, iż w ósmej części „Zakochanego tyrana” główni bohaterowie stają przed niełatwym zadaniem, jakim jest walka z samym sobą. Muszą pokonywać swoje wewnętrzne opory, zmagać się z ograniczającymi ich „chcę” i „nie chcę”. Do tej pory mieliśmy do czynienia zaledwie z namiastką tego, co w ósmym tomie pokazuje swojemu czytelnikowi Hinako Takanaga. Mamy więc świadomość, że ta część na pewno wywrze spory wpływ na dalsze losy naszych bohaterów, którzy obnażają się przed nami wewnętrznie. Co więcej, w końcu w dużym stopniu zostaje powiedziane to, czego do tej pory mogliśmy się tylko domyślać. Niestety, droga do wielkich i małych problemów przyszłości nie zostaje zamknięta. Wprawdzie Morinaga i Souichi zrozumieli wiele istotnych kwestii, ale pamięć potrafi być bardzo zawodna, kiedy w grę wchodzi własna wygoda, toteż ich krok do przodu zawsze może zostać zniwelowany jednym lub nawet dwoma krokami w tył. Inaczej mówiąc, autorka pchnęła uczuciową stronę tej historii do przodu, ale czytelnik znający jej bohaterów wie, że to jeszcze nic nie znaczy i ta niemądra dwójka zawsze znajdzie sposób by machnąć ręką na to, do czego właśnie doszła. Ot, przewrotna ludzka natura jest w nich bardzo żywa, toteż dalsze losy kochanków pozostają dla nas zagadką.

W tym tomie niewątpliwie rozlegle przedstawione zostały także problemy komunikacyjne między dwójką bohaterów. Przykładem może być sytuacja, kiedy to chęć niesprawiania kłopotu bliskiej osobie zamienia się w – o ironio – jeden wielki kłopot. Fakt ten sprawia, że mężczyźni zaplątują się w pajęczynę dobrych chęci, która była zaledwie prostą nicią, zanim nie trafiła w ich ręce. Jak to mówią, „dobrymi chęciami piekło się wybrukowane” i w tej części naprawdę to widzimy, a przecież bezustannie obracamy się w temacie uczuć i emocji. W pewnym stopniu jest to dowodem ogromnej przepaści, jaka istnieje między Morinagą i Souichim. Jeden chce, drugi nie chce, kiedy drugi chce, pierwszy myśli, że tamten nie chce, więc się powstrzymuje i tak w kółko, a wszystko to z powodu niezrozumienia, niezgodności charakterów oraz braku szczerej rozmowy. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, gdyż w konsekwencji, czytelnik ma świadomość tego, jak wielkie wewnętrzne przeszkody musi pokonać ta dwójka, jeśli chce być ze sobą. Święty spokój i szalone pożycie niemal małżeńskie na pewno nie idą ze sobą w parze, kiedy mowa o niedotykalskim outsiderze homofobie i nadpobudliwym, zakochanym geju. Ich procesy myślowe po prostu muszą się rozmijać, toteż utknęli w błędnym kole milczenia, domysłów i podążania za swoimi myślami bez konsultacji z drugą osobą. To zadziwiające, jak bardzo można skomplikować coś bardzo prostego.

Podsumowując, ósmy tom „Zakochanego tyrana” zamyka pewien rozdział w życiu bohaterów i stanowi pomost na drodze do wzajemnego zrozumienia, czym odbiega w pewnym stopniu od poprzednich części. Niezmiennie zawiera w sobie jednak wszystko to, co czytelnicy lubią w tej serii oraz to, na co mogliby narzekać. W końcu historia biegnie dalej, zaś nam pozostaje czekać na kontynuację, która pokaże, czy nasza dziwacznie dobrana dwójka dorosła, czy może nadal popełnia te same błędy.


środa, 30 września 2015

Niebiańska podróż feniksa tom 2 - Feng Nong, Wang Yi






Tytuł: Niebiańska podróż feniksa
Tom: 2
Autor: Feng Nong (scenariusz), Wang Yi (rysunki)
Tytuł oryginalny: Feng Yu Jiu Tian
Wszystkich tomów: 2
Stan aktualny (CHN): seria powstająca
Wydawca: Yumegari
Ilość stron: ???
Ocena: 5+/6



Po pełnym czytelniczej niecierpliwości i ciągnącym się w nieskończoność czasie oczekiwania, „Niebiańska podróż feniksa” powróciła do sklepowych magazynów aby zaspokoić spragnione emocji serduszka fanów serii. Ta kusząca, wręcz zniewalająca kreska, imponujące, pełne detali stroje, gwałtowne charaktery bohaterów i niewątpliwie budzące niepokój wydarzenia znowu znajdują się na wyciągnięcie ręki. Na pewno jesteście więc ciekawi, co tym razem mają nam do zaoferowania Feng Nong, Wang Yi?

Feng Ming w końcu staje twarzą w twarz z cesarzową matką, która niestety cieplej wita regenta, niż swojego młodego syna. Okazuje się jednak, że młodzieniec nadal nie jest świadom wielu rządzących państwem zasad, które teraz ma okazję odczuć na własnej skórze. A wszystko to dlatego, że ujawnione mu sekrety są zaledwie wierzchołkiem góry lodowej, na której ogrom składają się nieprzewidziane nadchodzące wydarzenia. Życie chłopaka okazuje się poważnie zagrożone, kiedy do miasta przybywa brat samego cesarza, a sytuacja robi się coraz trudniejsza nawet dla nieustraszonego i pewnego siebie Rong Tiana. Regent musi bowiem poradzić sobie nie tylko z sytuacją państwową, ale także z własnymi uczuciami, które dają mu się coraz bardziej we znaki.

Recenzując ten tom, bez wątpienia należy zwrócić uwagę na fakt, iż akcja „Niebiańskiej podróży feniksa” zauważalnie się rozwija. Naszą przygodę z tym tytułem zaczynaliśmy wprawdzie burzliwie, jednakże sytuacja naszych bohaterów była stabilna, zaś główne źródło wydarzeń stanowiły niesnaski między dwójką najważniejszych dla tej serii postaci. Tym razem nie skupiamy się już w tak dużym stopniu na wzajemnych relacjach Feng Minga i Rong Tiana, ale angażujemy się na poważnie w sytuację polityczną kraju oraz tajemnice państwowe. Co więcej, widzimy jak akcja mangi zaczyna powoli przyspieszać, prezentując nowe, nieznane nam dotąd osoby, mające duży wpływ na rozwój wypadków tego tomu i zapewne wszystkich kolejnych. Czytelnik nie powinien więc narzekać na nudę, jako że już teraz ma do czynienia z wyraźną zapowiedzią niezwykle interesującej i podnoszącej adrenalinę przygody, w której nie zabraknie imponujących, niebezpiecznych mężczyzn oraz czekających na Feng Minga przeciwności losu. Co tu dużo mówić, po drugi tom po prostu trzeba sięgnąć!

Akcja to jednak nie wszystko, choć trzeba przyznać, że dzielnie walczy o dominację nad komiksem. W tej części znalazło się także trochę miejsca na miłosne zaloty Minga i Tiana, które stają się teraz bardziej nacechowane uczuciowo. Poprzednio tej dwójce towarzyszyły tylko puste pożądanie, ciekawość i fascynacja, tymczasem w tym tomie mamy pełną świadomość, iż przerodziły się one w zaczątki poważniejszego uczucia. A wszystko dlatego, iż wzajemne zainteresowanie dwójki głównych bohaterów wypływa teraz z bliższego poznania i spędzanego wspólnie czasu. Warto także dodać, że od wydarzeń poprzedniego tomu tych dwoje uległo znacznej zmianie charakteru. Możemy powiedzieć, że zarówno Ming, jak i Tian zaczęli dorastać na dwóch zupełnie różnych płaszczyznach – intelektualnej i uczuciowej. Tym samym mamy do czynienia z komiksem, w którym ewolucja postaci nastąpiła bardzo szybko, co bez wątpienia pozwoliło na uczynienie wielkiego kroku dla fabuły, o czym wspominałam na początku.

Za ogromny plus tego tomu „Niebiańskiej podróży feniksa” uważam fakt, iż tym razem położono zdecydowanie większy nacisk na imitację historycznego klimatu serii. Czytelnik ma do czynienia z obrazem fikcyjnego społeczeństwa zbudowanego na fundamencie chińskiego cesarstwa i śledząc losy dumnego Feng Minga poznaje krok po kroku burzliwą sytuację polityczną kraju. Tym samym, Xi Rei staje się nam bliższe zarówno pod względem rządzących nim zasad, jak i niebezpieczeństw oraz wrogów czyhających na naszego młodego bohatera. Sądzę, że to właśnie ta historyczno-polityczna otoczka sprawia, że mamy do czynienia z tytułem niezwykle interesującym, który zasługuje na naszą szczególną uwagę. Jakby na to nie patrzeć, jest to komiks, który nie zamyka się wyłącznie na homoseksualnej tematyce, ale rozwija skrzydła także pod innymi względami. Tym samym, czytelnicy nie zmagają się tylko z miłosnymi przepychankami bohaterów, ale mają okazję pełną piersią poczuć robiącą wrażenie magię feudalnych Chin, zamkniętą w fikcyjnym świecie „Niebiańskiej podróży feniksa”.

Podsumowując, drugi tom tej wciąż powstającej powoli serii oferuje czytelnikom zdecydowanie więcej stateczności, a jednocześnie pobudza wyobraźnię obiecując naprawdę gorącą kontynuację. Z jednej strony skupiamy się bowiem na sprawach państwowych, z drugiej zaś mamy okazję rozkoszować się niezwykle interesującymi i istotnymi dla serii nowymi postaciami. Z pewnością warto więc poznać tę część, chociaż należy przygotować się na długi okres oczekiwania na „trójeczkę”.


wtorek, 29 września 2015

Którego z bohaterów „Nim rozkwitną kwiaty” przypominasz najbardziej?


Jak myślisz, którego z bohaterów mangi „Nim rozkwitną kwiaty” przypominasz najbardziej?
Rozwiąż test i przekonaj się, który z nich jest podobny do Ciebie!


1. Z natury jesteś:
A. Powściągliwy i poważny.
B. Cichy i wycofany.
C. Pełen energii i otwarty na świat.

2. Uważasz, że Twoja przyszłość:
A. Nie będzie się różnić od tego, co dzieje się teraz.
B. Została z góry przesądzona już dawno temu.
C. Jakaś jest, ale nie myślisz o niej wiele, po prostu idziesz do przodu.

3. Kiedy coś cię złości:
A. Wybuchasz.
B. Nie dajesz tego po sobie poznać.
C. Próbujesz coś na tym ugrać.

4. Sztuka:
A. Przemawia do Ciebie.
B. Sprawia Ci radość.
C. Bywa interesująca, ale ludzie są ciekawsi.

5. Miłość zaczyna się od:
A. Doprowadzenia Cię do szewskiej pasji.
B. Przedarcia się przez Twoje życiowe mury obronne.
C. Żywego zainteresowania drugą osobą.

6. Kiedy jesteś zakochany/a:
A. Czujesz się zagubiony/a.
B. Zaczynasz otwierać się na świat.
C. Za wszelką cenę musisz zbliżyć się do obiektu swoich westchnień.

7. Twoja zazdrość:
A. Zawstydza Cię.
B. Zmusza Cię do działania.
C. Każe Ci walczyć o swoje.

8. Ludzie którzy najczęściej Cię otaczają to:
A. Nikt szczególny, ot koledzy/koleżanki ze szkoły/pracy.
B. Bliższa i dalsza rodzina.
C. Jesteś charyzmatyczny i sam wybierasz ludzi, którymi się otaczasz.

9. Na Twojej twarzy najczęściej gości:
A. Jakiś grymas.
B. Obojętność.
C. Uśmiech.

10. Jakie jest Twoje podejście do zmian w życiu:
A. Uważasz, że jesteś na nie za stary/a.
B. Nie lubisz ich i wolisz aby wszystko pozostawało takim, jakim jest.
C. Nie masz nic przeciwko temu powiewowi nowości w życiu.

11. W wolnym czasie:
A. Najczęściej odpoczywasz.
B. Przeważnie tworzysz.
C. Nie lubisz bezczynności, więc po prostu czymś się zajmujesz.

12. Ludzie postrzegają Cię jako osobę:
A. Poważną i profesjonalną.
B. Zamkniętą w sobie.
C. Roześmianą i niepoważną.

13. Które z tych miejsc najbardziej Cię pociąga?
A.
B.
C.

14. Ty i życie:
A. Przeżyłeś/aś już wszystko, co najważniejsze i teraz już tylko brniesz do przodu.
B. Niewiele go zaznałeś/aś i uczysz o nim czegoś nowego każdego dnia.
C. Starasz się czerpać z niego pełnymi garściami.

15. Napój, który najbardziej do Ciebie pasuje to:
A. Piwo.
B. Herbata.
C. Pepsi.


PODLICZ ODPOWIEDZI:

NAJWIĘCEJ ODPOWIEDZI „A”:
Sakurai Kazuaki


NAJWIĘCEJ ODPOWIEDZI „B”:
Minagawa Youichi


NAJWIĘCEJ ODPOWIEDZI „C”:
Fujimoto Kouki



Doll Song tom 4 - Lee Sun-young





Tytuł: Doll Song
Autor: Lee Sun-young
Tom: 4
Wszystkich tomów: 5
Stan aktualny (KR): seria zamknięta
Wydawnictwo: Yumegari
Liczba stron: ??
Ocena: -5/6



Przed nami kolejny tom prawdziwie wyjątkowego, mrocznego romansu fantasy, który chwyta za serce i sprawia, że śledzimy losy bohaterów z zapartym tchem. Lee Sun-Young wielkimi krokami zbliża się do końca tej fascynującej przygody pełnej folkloru i gwałtownych, silnych uczuć kierujących krokami jej postaci. Magii „Doll Song” nie sposób się oprzeć, więc rzućmy okiem na czwartą część tego czarującego komiksu.

Nad Wulhaganem zbierają się czarne chmury, jako że dzień tajemniczej ceremonii jest coraz bliżej, zaś niezbędna podczas niej Woo-hee wciąż gości u Mi-ho. Z pozoru może się wydawać, że piękna lalka jest tam całkowicie bezpieczna, niestety ze wszystkich stron otaczają ją sprzeczne uczucia, które powoli, ale nieubłaganie zmierzają w bardzo złym kierunku. Urodziwa lisica, która otworzyła przed dziewczyną bramy swojego domu uciech, coraz bardziej cierpi z powodu nieodwzajemnionego uczucia do Ki-hyuna, zaś ten nie może pochwalić się pełnią sił witalnych i wydaje się do pewnego stopnia unikać Woo-hee. Nawet Shin-woo okazuje się nie być ideałem, za który tak usilnie starał się uchodzić, co otwiera złu drogę do jego serca i zagraża tym, którzy są blisko niego. Prawdziwa walka o życie swoje i innych właśnie się zaczyna.

Już na wstępie muszę przyznać, że ten tom „Doll Song” niewątpliwie jest najtrudniejszym jaki przyszło mi w tej serii recenzować. Jest to spowodowane faktem, że nagromadzenie wydarzeń, odpowiedzi na pytania i zamykanych wątków jest naprawdę ogromne. Na każdej stronie coś się dzieje, każda jest niezwykle istotna, zaś lektura wymaga od czytelnika ogromnego skupienia. Nie chcemy przecież, żeby coś nam przypadkiem umknęło. Tym bardziej, że intryga powoli zmierza ku końcowi. I tak, ktoś odkrywa karty, ktoś cierpi by inni mogli cieszyć się radością, gdy jedna osoba ukrywa swoją słabość, druga walczy z mrokiem, który pojawił się w sercu. Jak więc łatwo się domyślić, w tomiku gęsto jest nie tylko od akcji, ale także od uczuć, które choć różnorodne, okazują się w większości mroczne, co dotyczy także tych pozornie pozytywnych. Mamy więc do czynienia ze zgubną zazdrością, z żalem, beznadzieją, miłością, poświęceniem, smutkiem i nostalgią, a wszystko to sprawia, że ta część naprawdę zostaje z czytelnikiem na długo.

Miłość najczęściej kojarzona jest z pozytywnymi emocjami, które dodają skrzydeł, toteż naiwnie moglibyśmy sądzić, że w czwartym tomie „Doll Song” coś zacznie się w końcu układać. Niestety, a może właśnie „stety”, także tym razem miłość budzi raczej negatywne uczucia we wszystkich bohaterach. Odnajdziemy tu bowiem biorącą swój początek w tym uczuciu chorobliwą zazdrość, kuszącą demony wściekłość, samolubną chęć posiadania, a nawet nienawiść, przejmujący smutek oraz zagubienie. Wszystko to bez wątpienia sprawia, że mroczny klimat serii pogłębia się coraz bardziej, im bliżej zakończenia jesteśmy. W końcu mamy do czynienia z tytułem, który daleki jest od słodkich, wesołych czy wręcz komediowych historii dominujących na naszym rynku. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę już przy okazji pierwszego tomu i w dalszym ciągu nie ulega to żadnej zmianie, co niewątpliwie jest ogromną zaletą serii.

Bezsprzecznie swój czar roztacza także niepewność, co do dalszego losu uczucia między piękną lalką i duchem śliwy. Czytelnik może domyślać się rozwoju wypadków, ale niewątpliwie nie może mieć całkowitej pewności, co do słuszności swoich przypuszczeń. Sądzę więc, że na swój sposób zakończenie tej historii jest dla nas zagadką, co bez wątpienia wzmaga nasz apetyt na poznanie zakończenia „Doll Song”. Co więcej, autorka w dalszym ciągu kreuje świat na fundamentach greckiej tragedii, w której losami bohaterów kieruje pokrętne, bezlitosne przeznaczenie, wydające się nie mieć w zanadrzu żadnego szczęśliwego zakończenia i z góry o nim przesądzające. Postaci otacza więc aura mrocznej, niejasnej przyszłości, niczym w dziełach tworzonych w epoce europejskiego romantyzmu, a to sprawia, że rozkosz czytania jest naprawdę ogromna.

Na koniec warto wspomnieć, że w tym tomie nasi bohaterowie wydają się bardziej dojrzali niż do tej pory. Ich emocje nabrały głębi i powagi, podobnie jak uczucia, które stały się bardziej dramatyczne i świadome. Do tej pory mieliśmy do czynienia z raczej niewinnymi przepychankami, które nie miały większego znaczenia dla innych osób, zaś teraz miłosny pięciokąt – albowiem właśnie z pięciokątem mamy do czynienia – zaczyna oddziaływać na osoby postronne. Co więcej, uczucia bohaterów okazują się coraz bardziej destrukcyjne dla nich samych, ponieważ wszystkie odczuwane przez nich emocje pociągają za sobą pewne konsekwencje. Miłość budzi zazdrość, zazdrość zasila nienawiść, nienawiść przyciąga zło, zło jest powodem do strachu, strach z kolei wpływa na niepewność. To właśnie ten emocjonalny łańcuch przyczynowo-skutkowy sprawia, że tom czwarty wyróżnia się spośród poprzednich dojrzałością.

Mając wszystko to na uwadze, mogę zapewnić osoby, które zakochały się w historii pięknej lalki, że i ten tom „Doll Song” na pewno nikogo nie zawiedzie. Wierzę, że autorka jest w stanie zadowolić również tych, którzy wciąż wahają się z kupnem tego tytułu, jako że cechuje go nieoparty urok kreski, pełnia nawiązań do folkloru, obecność fantastyki oraz klimatycznego, dramatycznego romansu. Za dodatkowy atut z pewnością można poczytywać sobie fakt, iż seria liczy zaledwie pięć tomów, a więc od wielkiego finału dzieli nas już tylko ostatnia część. Nie ma więc sensu zwlekać i lepiej sięgnąć po ten komiks jak najszybciej.